No to ruszamy... pisze Baltictech na swoim oficjalnym profilu.
Po miesiącach przygotowań możemy oficjalnie ogłosić - w pierwszych dniach września (a zależy to od pogody) ruszamy na badania wraku Karlsruhe. Dzięki współpracy z Firmą Glomar Offshore , dysponujemy sporym statkiem badawczym GLOMAR VANTAGE wyposażonym w Moon Pool oraz cały niezbędny sprzęt do pracy z nurkami. Ponadto na pokładzie będziemy mieli Komorę Dekompresyjna z całym zapleczem i obsługą.
Łącznie w naszym projekcie bierze udział 25 osób w tym nurkowie polscy i zagraniczni, hydrografowie, obsługa Komory Dekompresyjnej oraz obserwatorzy z ramienia Urzędu Morskiego w Gdyni oraz Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Liczymy, że tak długo przygotowywana wyprawa przyniesie rozwiązanie paru zagadek w tym tej najważniejszej, czyli co wywiózł ostatni statek Hitlera z Królewca?
Karlsruhe w swój ostatni rejs wyruszył z Piławy (port Królewca) 11 kwietnia 1945 r. na pokładzie było 150 żołnierzy pułku „Herman Gornig”, 25 robotników kolejowych oraz 888 uchodźców. Wraz z załogą były to łącznie 1083 osoby. Statek zabrał również 360 ton „towarów zwrotnych” w nierównych skrzyniach oraz pojazdy wojskowe. Pod Helem utworzony został konwój składający się z 4 Frachtowców i 3 Trałowców. Konwój ten opuścił redę Helu 12 kwietnia wieczorem. Nad ranem 13 kwietnia wykryty został przez radzieckie samoloty, które zaatakowały a następnie zatopiły Karlsruhe. Statek zatonął w ciągu 3 minut wraz z całym ładunkiem. Uratowano około 100 osób. Pozycja ataku była nieprecyzyjna, a miejsce spoczynku wraku do niedawana nieznane.
Na wrak Karlsruhe trafiliśmy w roku 2020 Podczas poszukiwania wraków statków biorących udział w Operacji Hannibal. Wtedy to zdaliśmy sobie sprawę, że może to być najciekawsza, nieodkryta dotąd historia z dna Bałtyku.
Podczas nurkowań na wraku natrafiliśmy na skrzynie oraz resztki pojazdów. Skrzynie są rozsypane na dnie, ale cześć nieuszkodzonych, nadal spoczywa w ładowniach statku.
W grudniu 2020 zorganizowaliśmy jeszcze jedna wyprawę badawcza, podczas której przy użyciu ROVa czyli samobieżnej kamery podwodnej, zbadaliśmy okolice wraku.
Udało nam się wtedy znależć dodatkowe skrzynie rozsypane na dnie, oraz wrak innego statku oddalonego od Karlsruhe tylko 500 metrów , który był zapewne był częścią konwoju zmierzającego na zachód.
Sprawa jest na tyle obiecująca, że postanowiliśmy zorganizować największą w naszej dotychczasowej historii Expedycje.
Cały Projekt finansowany jest z prywatnych środków. Głównym sponsorem wyprawy jest Firma SANTI, która od lat wspiera Projekt poszukiwań polskiego okrętu podwodnego ORP Orzeł. Ponadto Firma GLOMAR OFFSHORE, właściciel statku Glomar Vantage, oraz Firmy Suex i JJ-CCR, które wspierają Projekt sprzętowo. SANTI Diving;@Glomar ; SUEX - The Submarine Exploration Company;@JJ-CCR
Ekipa Baltictech :
Tomasz Stachura
Marek Cacaj
Tomasz Zwara
Jacek Kapczuk
Lukasz Piorewicz
Piotr Lalik
Lukasz Pastwa
Kamil Macidłowski
Karol Jacob
Tekst: Facebook Baltictech
Zdjęcie: Facebook Baltictech